Fair Search: kolejna akcja przeciwko Google
Ostatnia „turystyczna” aktywność Google zaczyna mocno niepokoić branżę. Po serwisie RoomKey.com, uruchomionym przez kilka dużych sieci hotelowych, pojawiła się kolejna inicjatywa mająca uderzać w giganta. To fundacja FairSearch.org, do której przystąpili już m.in. TripAdvisor, Kayak i Expedia.
Oficjalnie? Chodzi o promocję ekonomicznego wzrostu opartego na innowacji i zasadach zdrowej konkurencji – głównie w obszarze wyszukiwarek online i mobile. Krótko rzecz ujmując: uczestnicy ruchu przeciwstawiają działaniom Google, prowadzącym do monopolizacji rynku usług – w tym turystycznych – online. Na stronach FairSearch czytamy:
To konsumenci – a nie wyszukiwarki – powinni wskazywać liderów rynku. To oni korzystają na przejrzystej konkurencji – większy wybór prowadzi do ciągłego ulepszania ofert i produktów. Jednocześnie to konsumenci płacą najwyższą cenę za manipulacje wyszukiwarek, promujących produkty tylko wybranych producentów.
W akcji biorą udział m.in. TripAdvisor, Travelocity, Kayak, Hotwire, Expedia, Sabre oraz, oczywiście, Microsoft. Obawiają się oni nie tylko pozycji Google, ale przede wszystkim strategii giganta. Warto zobaczyć poniższą prezentację:
Podkreślają, że algorytm Page Rank jest nieprzejrzysty i nie zawsze logiczny. Zwracają uwagę na przypadki faworyzowania w wynikach wyszukiwania producentów wydających znaczne pieniądze na reklamę w Google. W końcu krytykują działania giganta zmierzające do implementacji własnych usług e-commerce i promowania ich.
Niedawno rozpoczęła się kampania „Good To Know about Google„, mająca być odpowiedzią na akcję Google. Członkowie FairSearch zrzucili się na serię reklam prasowych zestawiających elementy pierwotnej „misji Google” z obecną strategią biznesową wyszukiwarki. Zobaczcie przykład reklamy, na której FairTrade przypomina wypowiedź Larrego Page’a z roku 1998:
Więcej reklam znajdziecie na stronie fairsearch.org/goodtoknow/. Warto poczytać!
No właśnie. Oczywiście w całej akcji nie chodzi o szczytną ideę przejrzystej konkurencji – chodzi głównie o pieniądze, które Google może zabrać (lub już zabiera) uczestnikom FairSearch. Udział Microsoftu w całej akcji jest znamienny. Kto bowiem przez długie lata promował swoją przeglądarkę internetową korzystając z pozycji i zasięgu systemu Windows?
Mimo to hotelarze powinni wspierać inicjatywę. Reklama w Google jest jak Benzyna – jej cena stale rośnie. Brak jakiejkolwiek alternatywy faktycznie budzi niepokój – niezwykle istotny rynek wyszukiwarek jest bowiem obecnie patologiczny – mamy właściwie tylko jednego liczącego się gracza. Dlatego każda akjca, dzięki której sytuacja może zmienić się choćby o centymetr, jest godna uwagi i wsparcia.