Promocja hotelu w internecie. Wiedza, szkolenia, warsztaty.

Warsztaty w hotelu

Spotkanie poświęcone promocji Twojego obiektu. Więcej »

Raport online

Analiza sytuacji marketingowej Twojego hotelu. Więcej »

Nowa strona hotelu

Koordynacja działań przy prawidłowej budowie strony. Więcej »

Stała współpraca

Regularne wsparcie merytoryczno - operacyjne. Więcej »

Jak trafić na mapę Google? Rady dla hotelarzy.

18 czerwca 2012, kategorie: Pozycjonowanie hotelu, Strategie i Case Study    

Pora na kontynuację poprzedniego wpisu poświęconego mapkom Google. W sieci pojawił się raport dotyczący tego, jak zwiększyć swoje szanse na wysokie pozycje w ramce Google Maps na pierwszej stronie wyszukiwania.

Po wpisaniu frazy „hotel + miasto” uwagę użytkowników przykuwa tak zwany „siedmiopak Google Maps”, czyli ramka z wynikami wyszukiwania zaznaczonymi na mapce Google:

Bardzo często to właśnie ten element generuje największy ruch na stronach hoteli. Nic więc dziwnego, że hotelarzom, z którymi rozmawiam, bardzo zależy na uzyskaniu jak najwyższej pozycji właśnie w tym miejscu.

Jak to zrobić?

Właśnie. Problem w tym, że wiedza na temat pozycjonowania w „siedmiopaku” składa się wyłącznie z domysłów, sugestii lub dość luźnych wniosków. Dlatego doskonałą robotę wykonał pozycjoner David Mihm, który zorganizował badanie dotyczące pozycjonowania lokalnego.

Krótko mówiąc: Mihm poprosił kilkudziesięciu doskonałych pozycjonerów o uwagi na temat najskuteczniejszych działań związanych z poprawą wyników w Google Maps. Raport znaleźć można na stronie Local Search Ranking Factors

Wnioski?

Dokument jest długi – warto jednak wczytać się w jego szczegóły, dotyczy bowiem kwestii niezwykle istotnej dla naszej branży. Bardzo wielu użytkowników, szukając miejsc noclegowych, korzysta właśnie z lokalnych wyników wyszukiwania.

Poniżej prezentuję te działania, które wskazywane były najczęściej. Łącznie jest ich…90, skupię się na pierwszej ósemce. Oczywiście zakładam, że hotel założył już lub przejął swój profil w Google Maps. O tym, jak to zrobić, pisałem w poprzedniej notce.

1. Fizyczny adres w mieście, którego dotyczy wyszukiwanie

To banał. Google oczywiście premiuje firmy posiadające fizyczny adres w mieście, którym zainteresowany jest użytkownik. Dlatego bardzo ciężko byłoby wypromować hotel z Torunia po frazie „hotel Wrocław”. A więc: na początek oczywista oczywistość.

2. Odpowiednie dopasowanie kategorii obiektu

Jeden z najważniejszych elementów poprawnej konfiguracji profilu na Google Maps (od niedawna: Google+ Local). Do dyspozycji mamy pięć kategorii – mogą one być standardowe (a więc wybrane z listy Google) lub własne. Moja propozycja: Hotel, Hotele, Sale konferencyjne, Sale weselne, Restauracja.

3. Bliskość obiektu od centrum

Jeden ze starszych argumentów przemawiających za wyższą pozycją w siedmiopaku. Dość kontrowersyjny – premiowane mogą być hotele zlokalizowane bliżej centrum miasta. Na ten element wpływu wielkiego niestety nie mamy 🙂

4. Autorytet naszej strony w sieci

Konkretniej: autorytet naszej domeny. A więc: jej wiek, ilość prowadzących do niej linków, jakość stron linkujących do naszej. Na ten element wpływać może firma realizująca dla nas SEO. Ba – na tym w dużej mierze polega pozycjonowanie. A więc i ono może mieć wpływ na miejsce hotelu w siedmiopaku. Warto w to inwestować.

5. Cytaty i wzmianki

Starajmy się, aby o naszym hotelu się mówiło. Informujmy media o naszych przedsięwzięciach, zmianach, inwestycjach, promocjach. Oferujmy wypowiedzi eksperckie. Google obserwuje zarówno ilość tego typu materiałów, jak i ich świeżość. To jeden z elementów tzw. „content marketingu„. Ech, kolejne okropne określenie.

6. Nazwa miasta w tytule profilu

Tutaj mamy pierwszą poważną kontrowersję. Dlaczego? Otóż Google radzi, aby w tytułach wizytówek na Google Maps nie umieszczać nazw miast. Tymczasem właśnie ten trik spowodować może skok w wynikach. Na czym to polega? Wystarczy sprawdzić wyniki dla frazy „hotel Poznań”

Pierwsze pozycje okupowane są przez obiekty, które w tytule wpisały sobie nazwę miasta. Oficjalnie – nieetycznie. Nieoficjalnie – skutecznie.

7. Ilość opinii o obiekcie

A więc podobny element do tego, który decyduje o naszej pozycji choćby na TripAdvisorze. Im więcej opinii na Google+ Local, tym lepiej dla pozycji hotelu w wynikach wyszukiwania. Dlatego nieustannie zachęcajmy naszych gości do opiniowania obiektu.

8. Jakość cytowań i wzmianek

A raczej – jakość stron, na których owe cytaty się pojawiają. Punkt bardzo podobny do numeru sześć. Tym razem Google zwraca uwagę na wiarygodność strony, która publikuje wzmiankę na nasz temat. To na wypadek, gdyby wpadło nam do głowy tworzyć niezliczoną ilość osobnych stron z artykułami na temat naszego obiektu.

Jeszcze raz zachęcam do przyjrzenia się raportowi – tym bardziej, że zawiera on również sporo porad dotyczących dokładnej konfiguracji profilu na Google Places.

Przeczytaj poprzedni wpis:
Google Places się zmienia – co to oznacza dla hoteli?

Hotelarze powinni aktywnie korzystać ze swoich profili na mapach Google. Tym bardziej, że wyszukiwarka przywiązuje do tej usługi coraz większą...

Zamknij

This is a unique website which will require a more modern browser to work! Please upgrade today!