Promocja hotelu w internecie. Wiedza, szkolenia, warsztaty.

Warsztaty w hotelu

Spotkanie poświęcone promocji Twojego obiektu. Więcej »

Raport online

Analiza sytuacji marketingowej Twojego hotelu. Więcej »

Nowa strona hotelu

Koordynacja działań przy prawidłowej budowie strony. Więcej »

Stała współpraca

Regularne wsparcie merytoryczno - operacyjne. Więcej »

Google, Facebook, TripAdvisor o naszej branży

05 marca 2012, kategorie: Hotel na Facebooku, Reklama hotelu w Google, Serwisy i portale    

Co sądzą o naszej branży przedstawiciele trzech wymienionych gigantów? Jakie trendy w turystyce – ich zdaniem – będą dominować w najbliższych latach? Odpowiedzi są bardzo zgodne, co chyba już nikogo nie dziwi.

Materiał na ten temat znalazłem w serwisie Tnooz. Oczywiście najczęściej pojawiającymi się słowami kluczowymi jest mobile i social – nic dziwnego, wszak przedstawicieli właśnie tych obszarów poproszono o zdanie.

Facebook: nowy wymiar „word-of-mouth”

Zdaniem Rohita Dhawana, product managera z Facebooka, media społecznościowe wpływają na błyskawiczny rozwój marketingu szeptanego. Ma rację – to naturalne środowisko dla rekomendacji, które hotel jest w stanie odpowiednio inspirować. Jak? – Facebook dostarcza odpowiednich narzędzi – mówi Dhawan, wymieniająć reklamy, Fan Page, „Sponsored Stories” czy społecznościowe pluginy instalowane na stronie. – Dzięki social media ludzie mogą być dziś w centrum marketingu. Dla marketerów to wielka szansa na nawiązanie i prowadzenie regularnego dialogu między klientem a marką – dodaje.

Pytanie, czy mówienie o Facebooku w kategoriach „centrum marketingu” nie jest nieścisłością leksykalną? F-commerce jest raczej czymś pomiędzy marketingiem a PR.

TripAdvisor: siła mobilności

Barbara Messing, zajmująca się marketingiem w serwisie TripAdvisor, zwróciła uwagę na kilka najważniejszych trendów w turystyce. Po pierwsze: dzięki mediom społecznościowym w sieci nie liczą się już tylko „zwykłe” opinie internautów. Liczą się opinie znajomych. – W TripAdvisorze poświęciliśmy sporo pracy na umożliwienie naszym użytkownikom uzyskanie szybkiej informacji od przyjaciół – zdradza Messing. – Wygląda na to, że ten typ rekomendacji zyskiwać będzie na popularności – dodaje.

Po drugie: branża błyskawicznie zmienia się wraz z rozwojem technologii mobilnych. Mają one wpływ nie tylko na proces planowania podróży, ale również jej „doświadczania”. Wydaje się, że nad tym pierwszym aspektem jesteśmy w stanie zapanować. Gorzej jest z komunikacją podczas samego pobytu gościa. Zdaniem Messing branża ma tu jeszcze sporo do zrobienia – choćby w przypadku wszelkiej maści rekomendacji (usług dodatkowych, restauracji, atrakcji itp). I faktycznie – jest to przecież idealna okazja do upsellingu.

Po trzecie: wszechobecne opinie. Messing słusznie zwraca uwagę na rosnące znaczenie tego zjawiska. Opinie online są ważnym elementem reputacji hotelu – a co za tym idzie, sztukę „zarządzania” nimi w internecie ceni się coraz bardziej. I nie chodzi tu o sztuczne generowanie pozytywnych informacji o obiekcie – raczej o zachęcanie do pozostawiania opinii po pobycie, jak również umiejętne reagowanie na opinie. Stąd coraz większa popularność narzędzi takich, jak choćby Review Pro.

Po czwarte: ekologia! Śledząc zachowania użytkowników TripAdvisor, Messing zauważyła, iż niezwykle istotne są wszelkie informacje na temat proekologicznych praktyk hotelu. Mogą one zaważyć na decyzji o rezerwacji. – Coraz więcej turystów chce również wiedzieć w jaki sposób hotel współpracuje ze społecznościami lokalnymi – dodaje Messing.

Google: powtórka z 2009

Pora na przedstawiciela giganta z Mountain View. Rob Torres, zajmujący się w Google branżą turystyczną, zwraca uwagę na trzy kwestie. Po pierwsze – podobnie, jak to się działo w roku 2009, użytkownicy planujący podróż więcej czasu spędzać będą na przeszukiwaniu sieci w celu otrzymania jak najlepszej oferty cenowej. Tym bardziej, że narzędzi umożliwiających porównywanie ofert jest coraz więcej (czyżby kryptoreklama Google Hotel Findera?)

Torres dzieli się również interesującymi danymi na temat zachowań konsumentów w sieci. Okazuje się, że:

  • 34% użytkowników smartfonów w Stanach wykorzystuje urządzenia mobilne podczas planowania podróży
  • 18% z nich decyduje się na rezerwację za pomocą urzędzeń mobilnych
  • W roku 2012 te liczby mają wzrosnąć jeszcze o połowę

Dynamika jest więc niezwykle duża. Wygląda na to, że technologia zaczęła wyprzedzać możliwości branży. Przed nami niezwykłe wyzwania. – Przypomnijmy sobie najważniejsze elementy cyklu podróży – proponuje Rob Torres. Są to: pomysł, szukanie informacji, dokonywanie rezerwacji, doświadczenie oraz dzielenie się (wrażeniami).

– Szczególnie w przypadku dwóch pierwszych faz tego cyklu istnieje niezwykle dużo miejsca na innowacje – podkreśla Torres. Jest on przekonany, że w roku 2012 zobaczymy co najmniej kilka startupów, które właśnie w tym miejscu wietrzyć będą swoją szansę na sukces.

Przeczytaj poprzedni wpis:
Dlaczego Facebook nie sprzeda Twoich pokoi?

Wygląda na to, że póki co Facebook nie ma szans stać się istotną platformą sprzedaży online. Hotel na Facebooku również...

Zamknij

This is a unique website which will require a more modern browser to work! Please upgrade today!