Gonimy Google, czyli kilka nowości dla hoteli
Google nieustannie aktualizuje algorytm, dzięki któremu użytkownicy docierać mają do najbardziej wartościowych stron. W ostatnim czasie gigant ogłosił sporo zmian i nowości, o których hotele również powinny wiedzieć.
Podczas szkoleń wewnętrznych powtarzam, że współczesny marketing internetowy opiera się między innymi na umiejętnym zarządzaniu słowami kluczowymi – ich identyfikacją, dystrybucją, pomiarem skuteczności. Dotyczy to również pozycjonowania – Google wciąż ewoluuje, zmuszając nas nie tylko do śledzenia zmian, ale również ich odpowiedniej interpretacji.
W ostatnim czasie sporo mówi się o zjawisku określanym przez Google jako OverSEO. Oznacza to zbyt intensywną optymalizację stron internetowych, które w efekcie zawierają treści tworzone z myślą o wyszukiwarkach, a nie użytkownikach. Martin Soler z WihpHotel twierdzi:
Właśnie dlatego SEO cieszy się złą sławą. Coraz częściej wykorzystywane jest bowiem w celu zwykłego oszukania wyszukiwarek.
Google zareagował wprowadzając pojęcie OverSEO. Od niedawna podczas indeksowania twojej strony wyszukiwarka stara się ocenić, czy nie przesadzasz z ilością oraz umiejscowieniem fraz kluczowych. Istnieje więc niebezpieczeństwo, że strona uznana zostanie jako spam. Konsekwencja? Spadki. Świetnie mówi o tym Cyrus Shepard z SEOMoz. Aby zobaczyć video, należy kliknąć na obrazek:
– Przestań nieustannie optymalizować treści. Zacznij je tworzyć – mówi Shepard. A Martin Soler dodaje kilka ważnych aspektów, na które powinni zwracać uwagę hotelarze:
To jedna z podstawowych zasad identyfikacji skutecznych słów kluczowych. Rosnąca liczba wizyt nie przekłada się na rosnący współczynnik konwersji – on w pewnym momencie zaczyna „hamować”.
Soler zastanawia się, czy warto inwestować w pozycjonowanie hotelu po ogólnych frazach, takich jak „desin hotel London”. Jego zdaniem użytkownicy wpisujący to słowo znajdują się na początku procesu zakupowego. Chcą porównać oferty, poznać możliwości.
Z drugiej strony Google zaprezentowało ostatnio efekty badań nad procesami zakupowymi w internecie. Efektem jest model „Zero Moment Of Truth„, będący rozwinięciem dotychczasowej teorii ROPO (Research Online, Purchase Offline).
Wedle tego modelu, między dotychczasowymi elementami procesu zakupowego (bodziec, zakup, doświadczenie) powstał kolejny – opierający się na poszukiwaniu informacji i opinii o produkcie w internecie:
Warto więc dokładnie mierzyć ROI dla poszczególnych fraz generujących ruch na stronie twojego hotelu. Najlepiej robić to w oparciu o moduł E-commerce Google Analytics, mierząc konwersję wielokanałową. Omawiam ten temat podczas szkoleń.
Sprawdź, czy na stronie twojego obiektu nie ma zbyt długich opisów. Skróć je lub usuń – nawet, jeśli są nasycone słowami kluczowymi. Poprzestań na krótkich komunikatach precyzyjnie określających zawartość strony.
Dokładnie wypunktuj wyróżniki twojego obiektu, cechy pokoi lub dodatków, jakie oferujesz w cenie. Tego szuka użytkownik. A to dla niego przygotowujesz stronę.
Ilość tzw. backlinks była dotychczas jednym z najważniejszych elementów decydujących o skuteczności SEO. Google zaczęło jednak dokładnie oceniać wartość stron, które do ciebie linkują. Dlatego staraj się o to, aby odnośniki do twojej strony pojawiały się na wiarygodnych stronach. Pamiętaj o Google Places oraz mediach lokalnych.
Google zaczęło faworyzować strony, które posiadają świeże, często aktualizowane treści. Dlatego doskonałym narzędziem może się okazać blog – o tym, że warto go prowadzić, pisałem niedawno. Może to być również element strategii social media hotelu.