Pięć pomysłów, dzięki którym możesz zwiększyć sprzedaż hotelu
Bardzo często hotele realizują kosztowne kampanie, które prowadzą do źle przygotowanej strony. Potem okazuje się, że hotel zyskał rekordowy współczynnik odrzuceń, zamiast rekordowej sprzedaży. Jak tego uniknąć?
Pisze o tym Jason Dickson z Expedia Affiliate Network. Autor zwraca uwagę na pięć elementów, które mogą pomóc w podniesieniu współczynnika konwersji na stronie.
Konwersja w przypadku hotelu
Konwersja to dokładnie zdefiniowane, pożądane przez nas zachowanie użytkownika na stronie. W przypadku hoteli chodzi najczęściej o rezerwację pokoju, wypełnienie formularza kontaktowego lub telefon do hotelu.
Współczynnik konwersji to wartość wyrażona w procentach, zestawiająca ilość wszystkich odwiedzających naszą stronę użytkowników z tymi, którzy wykonali pożądaną czynność. A wszystko w określonym czasie. Konwersję można (i warto!) mierzyć choćby za pomocą Google Analytics z poprawnie zainstalowanym modułem E-Commerce (mówię o tym podczas warsztatów wewnętrznych dla hoteli).
W jaki sposób można pozywynie wpływać na współczynnik konwersji? Oto pomysły Jasona Dicksona.
Szybkość, dostępność i stabilność
Absolutna podstawa użyteczności. Czy wiesz, jak szybko wczytuje się Twoja strona? Czy sprawdziłeś, jak wygląda na róznych przeglądarkach? A w przypadku Explorera – na róznych wersjach przeglądarki? W końcu: czy wiesz, jak wygląda Twoja strona na smartfonie?
Jason Dickson powołuje się na badania, wedle których każda sekunda opóźnienia podczas wczytywania strony może powodować aż 7-procentowy spadek konwersji! Skąd mogą brać się owe feralne sekundy? Choćby ze zbyt dużch, źle przygotowanych zdjęć. Nie ma nic bardziej irytującego niż zdjęcie (lub panorama 360) wczytujące się w żółwim tempie.
Zaufanie i wiarygodność
Dickson nie ma wątpliwości: mimo, iż nasze decyzje konsumenckie oceniamy jako logiczne i przemyślane, bardzo często opierają się po prostu na emocjach. Dlatego jednym z najważniejszych celów skutecznego e-commerce jest budowanie odpowiedniej, pozytywnej aury wokół obiektu. I jednoczesne niwelowanie jakichkolwiek obaw. W jaki sposób?
- Zaprojektuj logiczną architekturę informacji
- Wyodrębnij najwazniejsze elementy
- Stosuj gwarancje (najniższa cena, darmowa anulacja)
- Korzystaj z bezpiecznego połączenia i certyfikatów
- Informuj o polityce prywatności
- Chwal się wszystkimi zdobytymi nagrodami
- Cytuj opinie Twoich gości
Przejrzysta nawigacja
I nie chodzi tu wyłącznie o menu. Chodzi o przekaz. Każda podstrona („o hotelu”, „wesela”, „restauracja” itp.) powinna mieć prosty, jasny komunikat, dobrze opracowane wyróżniki oraz element wzywający do działania (tzw. call to action). Nie ma sensu rozpraszać uwagi użytkownika dodatkowymi, niezwiązanymi z tematyką podstrony elementami.
A więc: na stronie z ofertą rodzinną skupiłbym się na prezentacji atutów, dobrych zdjęciach, opiniach oraz ekspozycji danych kontaktowych. Nie zachęcałbym do zainteresowania się ofertą „weekend we dwoje” – nie tego bowiem użytkownik szuka na tej stronie.
Taką stronę docelową (tzw. landing page) przygotował swego czasu Hilton. Jest tu wszystko, co niezbędne: zdjęcie wzbudzające emocje, jasny komunikat i prosty pomysł na ofertę, element call to action (Start Here), booking engine oraz warunki promocji:
Co zawiera cena?
To oczywiście jeden z najważniejszych elementów wpływających na decyzję o rezerwacji. Dlatego dokładnie wypisz, na co Twój gość może liczyć w cenie, jaką widzi na stronie. Jak wygląda sprawa z podatkiem? Z parkingiem? Ze śniadaniem? Z dodatkowymi atrakcjami? wypunktuj dokładnie to, co oferujesz. Nie zapomnij o wszystkich, nawet najbardziej oczywistych elementach.
Bardzo ważne: zapisuj wszystkie pytania, z jakimi zwracają się do recepcji potencjali goście. Zadbaj o to, aby odpowiedzi na te pytania znalazły się na stronie. W dowolnej formie.
Proces rezerwacji
Esencja Twojej strony, jej najwazniejszy element: booking engine. To tutaj możesz najwięcej zyskać, to tu również możesz najwięcej zepsuć. Upewnij się, czy proces rezerwacji na Twojej stronie jest…po prostu łatwy. Poproś znajomego, aby zrobił testową rezerwację.
Obserwuj, ile czasu mu to zajęło. Czy miał jakikolwiek problem? A może po prostu nie wiedział, od czego zacząć? Ten pozornie prosty pomysł może dać Ci zaskakująco dużo istotnych informacji. (Bardzo) podstawowe elementy optymalizacji procesu rezerwacyjnego to:
- Skróć rezerwację do maksymalnie trzech-czterech kroków
- Minimalizuj ilość informacji, jakie musi podać użytkownik
- Graj kolorami (zielony – wszystko w porządku) oraz ikonami
- Nie rozpraszaj uwagi użytkownika zbędnymi, dodatkowymi informacjami
- Spróbuj uruchomić Live Chat
Mistrzem w tej dziedzinie jest Booking – warto przeanalizować, w jaki sposób użytkownik tego serwisu jest „prowadzony” przez kolejne kroki rezerwacji. Liczy się prostota i zaufanie, posunięte do granic (zielona „fajeczka”, pojawiająca się nawet po wpisaniu imienia – świetny pomysł!)
Podsumowując
Trzeba przyznać, że Jason Dickson wymienia elementy, które można zaliczyć do podstawowych. Bardzo często jednak hotele nie spełniają nawet tych wytycznych, kierując użytkowników na strony, które są nieatrakcyjne, nielogiczne, przeładowane niepotrzebnymi treściami, pozbawione elementów zachęcających do działania, wyróżników oraz odpowiedzi na pytania, które naprawdę interesują potencjalnych gości.
