Nowa rzeczywistość: bez NON REF?
Jak wyglądają najnowsze przewidywania odnośnie rozwoju epidemii w Polsce? Czy sytuacja wymusi drastyczne zmiany w politykach cenowych hoteli? I czy w tej sytuacji można coś „wygrać”?
Według najnowszych modeli prognozujących rozwój epidemii w Polsce, szczytowy poziom zachorowań osiągniemy pod koniec kwietnia. Po straconej Wielkanocy czeka nas kolejny „pusty” długi weekend – Majówka.
Źródło: next.gazeta.pl
Póki co dzienna liczba nowych zachorowań utrzymuje się nieco poniżej prognoz. To na pewno dobra wiadomość, choć nie oznacza niestety, że uda się „uratować” maj. Warto trzymać kciuki za czerwiec lub lipiec, pamiętając przy okazji, że będą to w dalszym ciągu miesiące pełne niepokoju – również wśród potencjalnych Gości.
Walczyć z niepewnością
Co to oznacza? Moim zdaniem, jako branża, musimy jak najmocniej pracować nad niwelowaniem wszelkiej niepewności związanej z wyjazdem do hotelu. Zrozumiał to choćby Booking, który – kosztem hoteli – dał swoim użytkownikom możliwość anulacji pobytów rezerwowanych nawet w ofercie bez anulacji.
Booking to zrozumiał
To bystre posunięcie i sposób na to, aby w sytuacji kryzysu zdobyć przynajmniej kilka punktów „lojalnościowych” wśród użytkowników. Inwestycja w przyszłość, na którą „zrzucają się” niestety hotele…
Nie jest to również nowość – Booking od jakiegoś czasu wprowadza tzw. Rezerwacje Bez Ryzyka, o których pisałem jakiś czas temu na blogu. Szefowie tej platformy dobrze wiedzą jak bardzo możliwość anulacji wpływa na pozytywne decyzje o rezerwacji.
Warto brać przykład – szczególnie teraz.
Koniec z NON REF?
Ceny NON REF (Non Refundable) zawsze były jednym z ważnych narzędzi kreowania polityki cenowej hotelu. Dawały bazę w obłożeniu i finansową pewność. Drastyczna zmiana sytuacji na rynku powoduje jednak, że – być może – AD 2020 będzie rokiem ofert elastycznych.
Być może po kryzysie dużo łatwiej będą miały hotele, które już teraz zdecydują się na jasną kampanię informacyjną: „każdą rezerwację w roku 2020 możesz przenieść lub odwołać”.
Skąd tak drastyczny pomysł? Niestety moim zdaniem ewentualne zakończenie epidemii w czerwcu nie spowoduje nagłego polepszenia nastrojów. Media rozpoczną dywagacje nad powrotem epidemii jesienią. Być może osoby, które zdecydują się na urlop lub wyjazd służbowy, będą brały pod uwagę zupełnie inne czynniki niż dotychczas: zamiast basenu i sauny – możliwość anulacji. Zamiast dodatków w cenie – możliwość otrzymania śniadań do pokoju.
Tak może wyglądać rzeczywistość po pandemii. Być może warto być gotowym na taki scenariusz już teraz – i jasno, szeroko to komunikować.