Po ITB: koniec ery tradycyjnej reklamy?
Wciąż czekam na materiały video z tegorocznej edycji targów ITB. W sieci są już jednak pierwsze teksty podsumowujące to, o czym mówiło się w Berlinie. Warto sprawdzić, na jakie trendy zwracano uwagę najczęściej.
ITB – wiadomo. Największe, najważniejsze targi turystyczne na świecie. Z mnóstwem prezentacji, konferencji i spotkań. Wśród nich – również takie, które będą miały wpływ na strategie marketingowe hoteli w roku 2012. Serwis Hotelmarketing opublikował dziś „lekcje z ITB 2012„, poniżej kilka wybranych.
Rok 2011 dla turystyki był pod kilkoma względami rekordowy. Globalna liczba turystów podróżujących za granicę wzrosła o 4%, sięgając 980 milionów. Przełożyło się to na niemal 6 miliardów zarezerwowanych noclegów. Nieustannym problemem jest jednak krótszy czas pobytu.
Mimo to w 2012 roku oczekiwane są kolejne wzrosty – na poziomie 3%. Do końca roku 2012 jedna siódma światowej populacji przekroczy granice swoich krajów. Koniunktura na usługi turystyczne przełoży się na nowe miejsca pracy, co z kolei powinno mieć dobry wpływ na globalną gospodarkę.
Taleb Rifai z United Nations World Travel Organisation, dodawał:
Odpowiednio zarządzana branża turystyczna może być jednym z najbardziej obiecujących sektorów mających wpływ na zrównoważony rozwój ekonomiczny, ekologiczny i społeczny.
Jak widać, podczas ITB starano się stworzyć pozytywną aurę wokół turystyki. Przekaz poszedł w świat. Czy będzie miał wpływ na rozwój branży?
Według najnowszych danych Eurobarometru aż 80% obywateli Unii Europejskiej planuje w tym roku wyjazd na wakacje – choć częściej będą to podróże po Europie. To dobra wiadomość dla hotelarzy. A w jakim celu Europejczycy będą podróżować?
Tutaj ważna informacja – wśród Europejczyków najwięcej planów turystycznych snują obywatele Niemiec, co dla Polski może mieć bardzo duże znaczenie.
W roku 2011 ponad 66 milionów Chińczyków wybrało się w podróż zagraniczną. W porównaniu z rokiem 2010 to wzrost o 15 procent. Turyści z Chin są młodzi, otwarci na nowe technologie i oferty przygotowane specjalnie dla nich. Do planowania podróży używają internetu, aplikacji mobilnych, serwisów społecznościowych. To zupełnie nowy model „turysty z Chin”.
Według ekspertów obecnych na ITB istnieje coraz większa potrzeba modyfikowania strategii marketingowych w branży. Na znaczeniu traci reklama w swej dotychczasowej, tradycyjnej formie. Zyskują zaś takie elementy jak zaangażowanie, interakcja, dialog. Media społecznościowe bezpośrednio naszych pokoi nie sprzedadzą, mogą jednak sprawdzić się jako narzędzie wspierające marketing rekomendacyjny – lub szeptany.
Dzięki mediom społecznościowym możemy więc nie tylko dokładnie obserwować, ale też kreować stosunek użytkowników do marki. Budując jej pożądaną tożsamość i wiarygodność, możemy odróżnić się od konkurencji, wpływając tym samym na decyzje o rezerwacji.
Przesłanie jest więc jednoznaczne: stoimy u progu nowej ery w marketingu turystycznym. Kończy się okres reklamy, rozpoczyna się czas rekomendacji. Jednym z najważniejszych wyzwań będzie identyfikacja miejsca i momentu, który może mieć największy wpływ na wybór usługi. Narzędzia ku temu już mamy. Pora zacząć z nich umiejętnie korzystać.