Hotel w Google Plus – kolejny obowiązek
Google konsekwetnie promuje swój społecznościowy produkt – czyli Plusa. Od niedawna treści z G+ uzupełniają wyniki wyszukiwania Google. Szykuje się więc kolejny ważny kanał komunikacji – również dla hotelarzy. Tylko jak nim zarządzać?
Piszą na ten temat autorzy bloga Digital Compass – Brian Bagel oraz Lisa Shickley.
Google robi wszystko, aby Plus stał się realną alternatywą dla Facebooka. Po udanym starcie w czerwcu 2011 roku nastał czas konsekwentnego budowania zasięgu. Do końca 2012 roku Plus powinien mieć ponad 200 milionów użytkowników – głównie dzięki dobrej prasie i kilku skutecznym zabiegom, takim jak snchronizacja wszystkich produktów Google z Plusem czy wspomniana już promocja w wynikach wyszukiwania Google.
Dziś brzmi to mało realnie, może się jednak okazać, że za kilka lat to Plus będzie największym graczem na rynku social media. W porównaniu z Facebookiem Plus ma obecnie więcej atutów – i chyba lepszą przyszłość. Trudno w to uwierzyć? Spójrzcie na karierę przeglądarki Chrome – kto jeszcze dwa lata temu mógł przypuszczać, że produkt Google będzie deptał po piętach Microsoftowi? Tymczasem już w tym roku Chrome zostanie liderem!
Wróćmy jednak do omawianego tekstu. Bagel i Shickley nie mają wątpliwości – powinniśmy uruchomić swoją stronę na Google Plus. Najlepiej jak najszybciej. Autorzy zdają sobie jednak sprawę, że hotel może zwyczajnie nie mieć czasu na zarządzanie marką w kolejnym serwisie społecznościowym. Sugestia? Póki Plus swoim zasięgiem nie będzie zbliżał się do Facebooka, warto umieszczać na nim wyłącznie informacje, które mają szanse pojawić się w wynikach wyszukiwania Google. Lub wpłynąć na nie.
O tym, że algorytm Google będzie brał pod uwagę rekomendacje w serwisach społecznościowych, gigant zapowiadał już w roku 2010. Plany na dużą skalę realizowane są jednak dopiero teraz – i to tylko w oparciu o dane pochodzące z Plusa. To duży cios dla Facebooka.
Autorzy rekomendują optymalizację postów pod kątem wyszukiwania. Jednak zbytnie nasycanie tekstów pozycjonowanymi frazami w środowisku społecznościowym może okazać się zabójcze – jest bowiem odbierane jako nienaturalne. Staraj się więc wyczuć odpowiednie proporcje między naturalnością a skutecznością SEO dla hotelu.
Podobnie jak w przypadku Facebooka, staraj się publikować treści, którymi użytkownicy będą chcieli się dzielić. Zaangażowanie fanów jest bowiem niezwykle istotnym elementem algorytmu Google.
Publikując zdjęcia na Google+ pamiętaj, aby je odpowiednio opisać. Nazwa pliku powinna zawierać słowa kluczowe, najlepiej oddzielone myślnikiem. To również może wpłynąć na pozycję hotelu w wynikach wyszukiwania.
Po szybkiej analizie obecności hoteli w Google+ można dojść do wniosku, że ten obszar aktywności branży pozostaje niszą. Najpopularniejsze obiekty liczą sobie kilkuset fanów, co w porównaniu z Facebookiem wypada niezwykle blado. Znalazłem dwa interesujące profile. Pierwszy to moskiewski Radisson Royal, sprytnie zarządzający galerią zdjęć i postami. Spójrzcie, jak może to wyglądać:
Warto przyjrzeć się również Hotelowi Urbano, który również doskonale radzi sobie z prowadzeniem profilu. Zwróćcie uwagę na animowane zdjęcia i ciekawe treści.
Mimo to oba obiekty mają raczej symboliczną liczbę fanów. Wygląda na to, że G+ może być ważnym elementem pozycjonowania w Google, natomiast jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o jakichkolwiek innych plusach…Plusa. Mimo to nasza obecność w serwisie już teraz jest obowiązkowa – może się bowiem okazać, że w przyszłości odpowiednia historia romansu z Google Plus będzie procentować.